Chcesz kupić psa dla dziecka? Sprawdź 8 rzeczy, o których musisz wiedzieć zanim się zdecydujesz
Widzisz zdjęcie słodkich kluseczków i nagle rodzi się myśl: „Kupmy sobie psa”.
O ile jesteś dorosły to trochę rozważniej podchodzisz do tematu i nie dajesz się ponieść chwili, o tyle jeżeli masz dzieci, które zobaczyły słodki pysiaczek - jest już trochę inaczej. Wiadomo dzieci nie podejmują decyzji ale ich wpływ na rodzica może doprowadzić do tak samo nie przemyślanej decyzji.
Po pierwsze nie ulegajmy chwili. Oczywiście małe papisie są słodziutkie i ciężko się nad nimi nie rozklejać, jednak malutkie są tylko krótki okres, a później kupki stają się większe, kałuże bardziej rozległe, a pogryzione buty czy fotele nie są niczym zaskakujący w okresie dorastania…
Nie ulegajmy obietnicom dzieci, które zapewniają dzielnie, że będą wyprowadzać, karmić i opiekować się nimi. Dziecięcy zapał szybko gaśnie i zostajemy z obowiązkami na głowie. Musisz zdawać sobie sprawę, że pies będzie dla Ciebie, a nie dla dzieci i to Ty masz czuć, że nie będzie dla Ciebie ciężarem, a Przyjacielem.
Nie ulegajmy obietnicom dzieci, które zapewniają dzielnie, że będą wyprowadzać, karmić i opiekować się nimi. Dziecięcy zapał szybko gaśnie i zostajemy z obowiązkami na głowie. Musisz zdawać sobie sprawę, że pies będzie dla Ciebie, a nie dla dzieci i to Ty masz czuć, że nie będzie dla Ciebie ciężarem, a Przyjacielem.
No tak obowiązek! Mam ich wiele co tam jeden w tą czy w tą? Pamiętaj, że pies to nie pranie i nie poczeka do jutra. Ci którzy nie mieli psa często nie wiedzą na co się piszą, więc trochę przybliżę życie z psem szczególnie w młodym wieku:
- ciągłe sprzątanie kupek i siuśków i związany z tym smród
- sierść, wszędzie sierść, tony sierści
- ślina – może nie u wszystkich ras ale u niektórych to są naprawdę hektolitry śliny (właściciele molosów wiedzą coś o tym)
- „zapach psa” – psy mają swój specyficzny zapach, który wielu ludziom przeszkadza
- zniszczone (zazwyczaj ulubione) buty, meble, miśki, poduszki, książki….
- pies wymaga czasu, spacery – kilka razy dziennie w tym jeden powinien być naprawdę dłuuggii – inaczej mamy jeszcze więcej zniszczeń (zazwyczaj ulubionych rzeczy)
- pies jest w miarę eko, co nie znaczy, że żyje powietrzem – o ile przy małych psach nie są to jakieś straszne wydatki – to gdy zdecydujemy się na misia o wadze 50+ koszt miesięczny wcale nie jest już taki nic nie znaczący w budżecie domowym
- pamiętajmy, że pies też choruje i niestety nie obejmuje go NFZ, więc musimy poświęcić czas i środki aby udać się do weta. Nawet gdy trafi nam się super okaz zdrowia to pamiętajmy, że szczepionki, środki na kleszcze czy odrobaczające też nie są za darmo.
- ciągłe sprzątanie kupek i siuśków i związany z tym smród
- sierść, wszędzie sierść, tony sierści
- ślina – może nie u wszystkich ras ale u niektórych to są naprawdę hektolitry śliny (właściciele molosów wiedzą coś o tym)
- „zapach psa” – psy mają swój specyficzny zapach, który wielu ludziom przeszkadza
- zniszczone (zazwyczaj ulubione) buty, meble, miśki, poduszki, książki….
- pies wymaga czasu, spacery – kilka razy dziennie w tym jeden powinien być naprawdę dłuuggii – inaczej mamy jeszcze więcej zniszczeń (zazwyczaj ulubionych rzeczy)
- pies jest w miarę eko, co nie znaczy, że żyje powietrzem – o ile przy małych psach nie są to jakieś straszne wydatki – to gdy zdecydujemy się na misia o wadze 50+ koszt miesięczny wcale nie jest już taki nic nie znaczący w budżecie domowym
- pamiętajmy, że pies też choruje i niestety nie obejmuje go NFZ, więc musimy poświęcić czas i środki aby udać się do weta. Nawet gdy trafi nam się super okaz zdrowia to pamiętajmy, że szczepionki, środki na kleszcze czy odrobaczające też nie są za darmo.
No ale nie demonizujmy tak tego posiadania czworonoga bo nie jest to aż taka mordęga.
Zalety? Oczywiście są niewyobrażalnie większe niż wady. Pies to przyjaciel, a przyjaźni nie da się przeliczyć na pieniądze. Wiem zabrzmiało to hedonistycznie
Zalety? Oczywiście są niewyobrażalnie większe niż wady. Pies to przyjaciel, a przyjaźni nie da się przeliczyć na pieniądze. Wiem zabrzmiało to hedonistycznie
Gdy już zdecydujemy, że jesteśmy gotowi należy zastanowić się nad rasą (to ważne by dobrać do swojego charakteru i stylu życia) i wyborem hodowli – ale to już zostawiam na następny wpis (TUTAJ), żeby Was nie zamęczać.
Wybór psa sprowadza się, więc do tego aby odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy jestem gotów zaprzyjaźnić się z psem mimo jego wad? Czy jestem w stanie mimo pewnych niedogodności zaprzyjaźnić się z nim do końca życia?
Autor: Amanda Chodun, Planeta Psa
Autor: Amanda Chodun, Planeta Psa